Są takie piosenki, które zabierają w dużo lepsze miejsca. Szczególnie w czasie, gdy podróżować za bardzo się nie da. Awash „High on love” właśnie taką piosenką jest.
Jak mówi frontman grupy o dźwięcznym nazwisku Geert van der Burg: „piosenka jest o celebracji życia, po ciężkim okresie. Planem na świętowanie była podróż wraz z moją rodziną małym kamperem do okoła świata. COVID pokrzyżował nam plany i utkwiliśmy w Hiszpanii. Całe szczęście posienkę napisałem przed pandemią, dlatego ma taki budujący charakter”
Awash to holenderski band istniejący od 2013 roku. Granie panów porównuje się do Editors czy R.E.M.. Muzykę określiłbym jako popowo-gitarową z charakterystycznym wokalem, faktycznie przypominającym głos Michaela Stipe’a.
Awash „High on love: 1:30 – tutaj piosenka zaczyna drugie życie, ten wokal mi bardzo pasuje! Taka trochę wyliczanka. Nie jest to muzyka, której słucham na co dzień, ale wyobrażam sobie, że towarzyszy mi taka we wzniosłych momentach mojego życia.
Polecam!
Pan Winyl
Polecam też ich wcześniejszy numer pt.: „Shadow or sun„, naprawdę poruszający i piękny.
Pozdrawiam
Znajdź Awash w sieci:
Polecane treści: