LEKCJA MUZYKI #6: DIABOLICZNE WCIELENIE ZBIGNIEWA WODECKIEGO
W ostatnim tegorocznym odcinku cyklu „Lekcja muzyki” zapraszam na mniej znane oblicze Zbigniewa Wodeckiego. Ten znakomity wokalista i multiinstrumentalista najsilniej kojarzony był z nobliwymi, emocjonalnymi balladami, takimi jak „Lubię wracać tam, gdzie byłem”, „Z Tobą chcę oglądać świat”, czy „Izolda”.
LEKCJA MUZYKI #5: STING Z PIETYZMEM WZDYCHA DO KSIĘŻYCA
Od strony formalnej mamy tu do czynienia z trzema zwrotkami. Często poprzedzają je iście symfoniczne, instrumentalne cząstki. Namiastkę refrenicznej powtarzalności stanowią jedynie tytułowe wyrazy, przypieczętowujące każdą z symetrycznych (ośmiowersowych) zwrotek.
LEKCJA MUZYKI – ODCINEK 4 – PROGRESYWNE ARCYDZIEŁO TADEUSZA WOŹNIAKA
Gdy wybrzmi mniej więcej półtorej minuty instrumentalnego wstępu, po raz pierwszy odzywa się głos Tadeusza Woźniaka, dopytujący lirycznie, aczkolwiek sugestywnie: „co to było”, a następnie roztaczający przed nami bezkresny wachlarz poetyckich wizji. Akompaniują mu dźwięczne, klarowne motywy gitary klasycznej.
LEKCJA MUZYKI #3: AKSAMITNY GŁOS KATE BUSH POSKRAMIA CHMURY
ak przystało na artystkę kompletną o bogatym wnętrzu, Kate Bush od zawsze szukała inspiracji do tworzenia piosenek w różnych artefaktach kulturowych. Bodźcem do napisania „Cloudbusting” była lektura książki „A Book of Dreams” autorstwa Petera Reicha.
LEKCJA MUZYKI #2: PROGRESYWNO-PSYCHODELICZNE WCIELENIE KRYSTYNY PROŃKO
Wstęp W zeszłym miesiącu przybliżałam Wam niekonwencjonalne, muzyczne zjawisko aleatoryzmu na przykładzie prawdziwej klasyki gatunku – zespołu The Beatles. Dziś natomiast chciałabym ocalić od zapomnienia jeden z najpiękniejszych polskich utworów – „Trawiaste przywidzenia” Krystyny Prońko.
LEKCJA MUZYKI #1: ALEATORYZM W BEATLESOWSKIM ARCYDZIELE
WSTĘP Cześć, mam na imię Agata i dzisiejszym artykułem debiutuję na łamach portalu „PanWinyl.pl”. Nie jest to jednak mój debiut w dziedzinie pisania o muzyce, bowiem od pięciu lat dzielę się swoimi dźwiękowymi doznaniami na blogu „Muzyczne widzimisię”.
NAJLEPSZY MUZYCZNY ADRES #2: MOTLEY CRUE „Shout At The Devil”
Motley Crüe. Piekielny hałas Motley Crüe to jeden z najważniejszych zespołów przedostatniej dekady XX wieku. Ciągle rosnąca popularność grupy w ostatnim czasie to zasługa Netflixowej produkcji „Dirt”. Z pozoru prosty film biograficzny przedstawiający fenomen i legendę nieco zapomnianego w mainstreamie zespołu.
DEZINTEGRACJA #7: GARY MOORE „THE SANCTUARY YEARS 1999-2004”
Wchodząc w świat muzyki, kasety stanowiły dla mnie skarb - źródło nowej, nieznanej jeszcze muzyki, która wypełniała przestrzeń w moim pokoju i wciągała mnie w nieskończony świat dźwięków.