DARIA ZE ŚLĄSKA, MONA POLASKI, BLACK RADIO, GABI BLACHA – PRZEDŚWIĄTECZNE PREMIERY
Cześć! Jaki piękny przedświąteczny wysyp piosenek. Prawdziwe combo! I to artystów, których znam osobiście, którym kibicuję od dawna i których bardzo lubię! Nie spodziewajcie się super świątecznej atmosfery!
Daria ze Śląska – „Chinatown”
Nie ma ściemy gdy mówię, że Daria ze Śląska to następczyni Pani Nosowskiej. Oczywiście, Daria to inna poetyka, ale estetyka i wrażliwość podobne! W przypadku Darii nie jestem obiektywny, bo zakochałem się w jej muzyce już dawno i mamy za sobą wiele godzin rozmów o muzyce, o życiu i biznesie muzycznym. Wiem, że Daria nie robi nic na pół gwizdka, że dosłownie spala się cała, wlewa się cała w to co robi. Mówi się, że dobra muzyka sama się obroni. Tak się tylko mówi, prawda jest zupełnie inna. Jednak w przypadku Darii i jej piosenek, trzeba by być zupełnym abnegatem, żeby nie docenić poziomu sztuki, którą tworzy.
Nowy numer „Chinatown” to absolutny emocjonalny ekshibicjonizmy, to prywata po całości. Ból, trud, bezradność, próba wytłumaczenia i zrozumienia swojej własnej biografii. Poezja wszyta w pęknięcia bloku, wsączona w żyły codziennego życia nastolatki, która jeszcze chyba nie wiedziała, że kiedyś o tym opowie ze sceny. Może dlatego, ten numer przyprawia mnie o łzy. Jest w nim wszystko co trzeba, usunięto wszelką dosłowność, używając faktów, które wszyscy dobrze znamy! Numer trudny, ale piękny!
mona polaski – „Wracam do siebie”
Ale skąd wracam? Czym są paszcze nocy? „Jutro spędzimy pełnowartościową niedzielę”. Karol, Wit i Michał tworzą muzczno-wizualną sztukę wysokich lotów. Każdy kto choć raz z panami rozmawiał, nie ma wątpliwości, że ich koncepcja sztuki muzycznej wybiega daleko poza pisanie piosenek. W ich muzyce i szerzej sztuce, jest ukryta nostalgia za tym co ucieka, za tym co prawdziwe i ludzkie. Nie ma w tej sztuce miejsca na kokietowanie słuchacza czy słuchaczki, życie jest cierpkie, jest czasami bolesne, ale jest miłość i jest łączność dzięki sztuce!
Po raz kolejny mona polaski powala mnie w każdym wymiarze swojej twórczości! Uwielbiam charyzmę Karola, jego „taniec goryla” na scenie, jego wrażliwość wyrażana w tekstach, uwielbiam „asertywny i bezczelny” bas Wita, motor i punkową wirtuozerię. Michał dołączył do mony stosunkowo niedawno i swoją gitarą dodał Dziewczynie z Łodzi ostrości i pikanterii, mam wrażenie, że przylgnął do klimatu jak „mokre gadzie do dupy” cytując kalsyka!
W teledysku wziął udział Sławomir Sulej.
Black Radio – „All About It”
To jeden z najlepszych wokali w Polsce! Nawet jeśli nie śpiewa po polsku, choć umie! Black Radio spotkałem po raz pierwszy, zdaje się na Tak Brzmi Miasto w Krakowie, chyba był to rok 2019. Klub był mały, scena była mała, a ten wygar, który poszedł w stronę publiczności mało nas nie zdmuchnął. Opierać się ich muzyce, to jakby stać za wylotem odrzutowego silnika i próbować, nie odlecieć!
Najnowszy singiel przypomniał mi tamten czas. Lubię takie rokendrole, które czerpią z liverpoolskich korzeni. „All About It”, to w sumie parafraza „All You Need Is Love” The Beatles, tylko ostrzej, zadziorniej i z jajem! Wydaje się, że już wszystko powiedziano na ten temat. A jednak, jeszcze można nie tylko powiedzieć, napisać, zagrać i zaśpiewać ale też pokazać, teledysk robi wrażenie na mnie!
Gabi Blacha – „Obok Nas”
To chyba najbardziej „świąteczny” numer! Choć sama Gabi mi powiedziała, że wcale nie trzeba go tak traktować. Oto bukiet pięknych wokali, subtelnych z minimalnym instrumentarium. Bardzo prosty i celny tekst. Czasami mam wrażenie, że żyjemy w świcie niewidzialnych ludzi. Jest nawet taki film J. Carpetnera „Wspomnienia niewidzialnego człowieka”, w którym główny bohater (niewidzialny) wypowiada słowa: „dobrze jest być widzianym”.
Piosenka „Obok Nas” to raczej reminder niż moraleska. Zbyt często zapominamy, że piękno, czyli ludzie, którzy nas otaczają, są przez nas niewidziane, a nie niewidoczne! Otwórzmy oczy na to co w ludziach (i w nas samcyh) dobre, bo to jest „Obok Nas”.