fbpx
DEZINTEGRACJA #9: Acid Drinkers „High Proof Cosmic Milk” - PAN WINYL

DEZINTEGRACJA #9: Acid Drinkers „High Proof Cosmic Milk”

Czas na Wielki Powrót?

Acid Drinkers to legenda polskiego metalu, która na trwałe wpisała się w historię rodzimej sceny muzycznej. Choć dzisiaj Titus, lider zespołu, skutecznie kontynuuje swoją przygodę z cover bandem, nie da się ukryć, że Kwasożłopy zasługują na reaktywację. Zwłaszcza teraz, gdy coraz młodsze pokolenia słuchaczy potrzebują przypomnienia, czym jest prawdziwa, energetyczna muzyka metalowa. Groove metal – dokładnie takiego określenia używa się teraz na to, co ekipa z Poznania robiła już 30 lat temu.

Nie da się nie zauważyć, że Robert „Litza” Friedrich jest obecnie w doskonałej formie. Jego najbardziej aktualna aktywność z Flapjack oraz „Tymoteuszem” pokazuje, że wciąż ma w sobie głód ciężkiego grania. Nie stracił tez umiejętności pisania chwytliwych riffów. 

Czyżby więc 2025 rok miał przynieść wielki powrót Acidów w oryginalnym składzie? Nadzieja na to tli się w sercach fanów, a spekulacje nie są pozbawione podstaw. Szczególnie, że wrzesień 2024 roku przyniósł nam występ live w oryginalnym składzie! Równocześnie Litza potwierdził, że jest gotowy dołączyć do zespołu, ale oczywiście to zależy od Titusa. A wszystko wskazuje, że Panowie świetnie się znowu dogadują.

Źródło: YouTube (Przemo)

Dlatego dziś poświęcam kilka słów ostatniej studyjnej płycie zespołu, którą zespół nagrał z tym genialnym gitarzystą, Panem Robertem „Litzą” Friedrichem. Mowa oczywiście o doskonałej „Hight Proof Cosmic Milk”

Legenda z młodzieńczych wspomnień

Jako nastolatek, żyjąc w epoce „przed internetem”, byłem przekonany, że Vader i Acid Drinkers to zachodnie zespoły. Ich brzmienie było tak profesjonalne i światowe, że nie mieściło mi się w głowie, iż mogą pochodzić z Polski. Kasety z ich nagraniami były w mojej małej miejscowości prawdziwym skarbem, a każdy nowy utwór brzmiał jak objawienie. Dziś wydaje się to naiwne, ale świadczy o sile, jaką miała ich muzyka i jak bardzo wyróżniała się na tle innych produkcji.

Muzyka, która przetrwała próbę czasu

Acid Drinkers to zespół, który nigdy nie bał się eksperymentów, a „High Proof Cosmic Milk” jest tego doskonałym przykładem. Album, wydany w 1998 roku, wyróżnia się nie tylko unikalnym brzmieniem, ale i różnorodnością stylów, od heavy metalu po wpływy industrialne i punkowe. 

Otwierający utwór „Rattlesnake Blues” to solidna dawka energii, z agresywnymi riffami i pulsującą perkusją. Produkcja podkreśla surowość brzmienia, a wokal Titusa wprowadza charakterystyczny, schizofreniczny klimat, który towarzyszy nam już do końca płyty.

Następnie „Human Bazooka”, gdzie zespół sprytnie łączy mix punku i numetalu… wszystko kończąc wyciszoną muzyką rodem z kosmicznego westernu. Ale prawdziwy kosmos to właśnie kolejny tytułowy kawałek. „High Proof Cosmic Milk” to mieszanka ciężkich, niemal stonerowych riffów z psychodelicznymi wstawkami. Brzmienie jest pełne przestrzeni, co podkreśla futurystyczną atmosferę. Efekty pogłosu i właśnie ta przestrzeń jak w kosmicznej pustce powodują, że taki utwór mógłby stanowić ścieżkę dźwiękową do dzieł Stanisława Lema! 

Źródło: YouTube (FabrycznaArt)

Taki klimat utrzymuje się już do końca. Szybkie tempa, nagłe zwolnienia, eksperymenty, duszna, często klaustrofobiczna atmosfera. Pełno kontrastów, refleksyjność. Ja osobiście wrzucam ten album w szufladkę „kosmiczny blues-thrash metal”. 

„High Proof Cosmic Milk” to album, który pokazuje, że Acid Drinkers byli jednym z najbardziej kreatywnych zespołów lat 90. w Polsce. To płyta, która z jednej strony zaskakuje swoją różnorodnością, a z drugiej pozostaje wierna korzeniom metalu i punkowej dzikości. Potwierdza moje wnioski, że lata 90. to najlepsza dekada dla ciężkiego brzmienia.

Przy okazji tej płyty nie można zapominać, że Acid Drinkers zawsze potrafili genialnie reinterpretować utwory innych artystów. Potwierdza to ich wersja „Proud Mary” Creedence Clearwater Revival, zmiksowana riffem z „Roots Bloody Roots” Sepultury.  

DEZINTEGRACJA #9: Acid Drinkers "High Proof Cosmic Milk"

Dziedzictwo, które trzeba odświeżyć

Czasy się zmieniają, muzyka się zmienia. Biznes muzyczny się zmienia! Ale muzyka Acid Drinkers pozostaje ponadczasowa. Młodsze pokolenie zasługuje na to, by odkryć na nowo tą energię, która kiedyś elektryzowała tysiące fanów. 

Litza, Ślimak, Popcorn i Titus tworzą zespół, który może ponownie rządzić polską sceną metalową. Trzymam kciuki z nadzieją, że rok 2025 przyniesie spełnienie metalowych marzeń. 

Label:Metal Mind Records – MMP LP 0050
Format:Vinyl LP, Album, White
Kraj:Polska
Rok wydania:1998
Produkcja:Acid Drinkers & Jacek Chraplak
Skład:Tytus, Lica, Popcorn, Ślimak

Andrzej Szłapa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *