Eliza A. Tkacz odpala blog i już można zapoznać się z czterema wpisami. Bardzo mnie to cieszy, że mogę teraz nie tylko posłuchać wspaniałej muzyki Elizy, ale też dowiedzieć się, co robi, co myśli, co jej chodzi po głowie.
Przyjęło się, że artyści tworzą muzykę i tyle. Mogą grać, mogą śpiewać, mogą tańczyć. Kiedyś nawet usłyszałem, że artysta nie powinien zajmować stanowiska wobec polityki, że jest tylko od rozrywki.
Czasami myślę, że coś się takiego porobiło, że faktycznie o artystach, czy zespołach i ich twórczości, myślimy w kategorii rozrywki, przyjemności.
Dzięki blogowi Elizy, mogę lepiej pojąć to co tworzy, dlaczego tworzy. Pierwszy wpis od razu wprowadza mnie w jej świat i fundamentów jej wspaniałej EP Flash Frames.
Artystka na swoim facebooku pisze, że bloga tworzy: o inspiracjach, życiu, kompozycjach, tekstach, pracy studyjnej, scenie i technice, a w tle historia pewnej zażyłej znajomości…
Bardzo mi się podoba ta fabularna nić, która przeplata się między wpisami. Zastanawia mnie, co to za zażyła znajomość, czy chodzi o miłość? A może o muzykę, a może o fanów? Nie wiem, mogę się tylko domyślać.
Eliza operuje lekko piórem, jej wpisy są krótkie, ale treściwe. Jak to zwykle z literaturą bywa, możemy wyczytać trochę rzeczy pomiędzy wierszami.
Polecam ELIZA A. TKACZ BLOG – świat muzyki i nauki oczami artystki jest fascynujący i wciągający. Już nie mogę doczekać się kolejnych wpisów.
Pozdrawiam
Powiązane artykuły: