Oto kolejna egzotyczna piosenka, która wpadła mi ostatnio na uszy. J.M3 jest młodą artystką z Singapuru. Jej hip hop jest trochę inny. Posłuchajcie ostatniego singla artystki, pt. „Don’t You Save US”.
Utwór opowiada o utrapieniach uzależnienia. O napięciach gdy szarpią człowiekiem sprzeczne namiętności. Temat bardzo dotkliwy, każdy kto chciał choćby rzucić palenie, wie jaki to ból, jaki to ciężar.
Kolorowa estetyka, lekka w formie melodyjka świetnie oddają pozorną łatwość zrywania z nałogami. Ktoś kto nigdy nie miał z tym problemu, będzie miał wrażenie, że to jest takie proste.
A przecież nie tylko od substancji można się uzależnić, ale też od relacji, od bycia kimś i wielu innych rzeczy. Jednak uwolnić się od tego jest niezmiernie trudno. I ten numer właśnie o tym opowiada. O trudnym odejściu, z toksycznej relacji. Piosenka ma w sobie subtelność i złowieszczość. Można poczuć się jak rybka, która krąży w koło smakowitego kąska na haczyku.
J.M3 filtruje niepokoje świata i analizuje je poprzez muzykę. Jest przeciwniczką życie wg. norm i wyraża pragnienie życia, wg. tego, co nosi w sercu. Stara się do tego zachęcać i dodać ludziom odwagi, aby wchodzili na ścieżkę egzystencji, która jest ich marzeniem.
Hip hop J.M3 jest niecodzienny. Nie próbuje grać agresywnie, ale używa swojej delikatności i wychodzi poza ramy rapowych standardów. Jej wrażliwość i cichość, ma jednak swoją moc, swoją siłę rażenia. Jak napisał o niej magazyn Teenage (singauprski magazyn dla młodzieży): buntowniczka i rapowa diva, zachęcając do posłuchania wcześniejszego utworu „Try”:
Biorę sobie tę artystkę na radar i wrzucam na rapsową playlistę na Soundcloud:
Pozdrawiam
Sociale J.M3
Polecane treści: