LEKCJA MUZYKI – ODCINEK 4 – PROGRESYWNE ARCYDZIEŁO TADEUSZA WOŹNIAKA

Gdy wybrzmi mniej więcej półtorej minuty instrumentalnego wstępu, po raz pierwszy odzywa się głos Tadeusza Woźniaka, dopytujący lirycznie, aczkolwiek sugestywnie: „co to było”, a następnie roztaczający przed nami bezkresny wachlarz poetyckich wizji. Akompaniują mu dźwięczne, klarowne motywy gitary klasycznej. Wokalista śpiewa marzycielsko, z dystynkcją wydłużając pojedyncze samogłoski, na przykład „e” w słowie „wzleciał”. Poszczególne wyrazy upiększają niejednokrotnie rozłożone akordy gitary, słyszalne wyłącznie w prawym kanale. Kiedy wiodąca linia melodyczna gęstnieje, towarzyszą jej celowo poszarpane dźwięki klawiszy.