Serio, ja to mam szczęście. Przeglądam serwisy z newsami i ciężko znaleźć coś takiego. W tamtym tygodniu napisał do mnie Michał Szymański, student prawa, podrzucając mi zajawkę swojego projektu. A dziś mam ogromną przyjemność przedstawić Wam całe dzieło: Michael Preisner Lost In Traslation. Persian Sky to singiel zapowiadający płytę:
Zanim o płycie, to trzeba wiedzieć, że artysta o pseudonimie Michael Presiner właśnie skończył 22 lata. Mieszka w Łodzi i walczy ze stereotypami o tym mieście. Z czym się zupełnie zgadzam i pewnie też chłopaki z mona polaski Michałowi przyklasną. Łódź jest piękna i ma do zaoferowania wiele muzycznych wspaniałości. Michael Preisner ląduje bardzo wysoko na moim mierniku zarypistej muzy z Łodzi.
Michael Preisner jest kompozytorem i multiinstrumentalistą. Płytę Lost In Translation nagrał zupełnie sam. Jest to muzyka ethno-rockowa, na pewno fani Tool’a znajdą tutaj kąski dla siebie. Jak mówi Michał: A jeśli słuchacze powiedzą, że moje brzmienie basu jest nieudolną kalką brzmienia Justina Chancellora z TOOLa…. to będą mieli rację [śmiech]. Ale co ważniejsze, moim zdaniem, artysta dokonał niesamowitej rzeczy.
Za pomocą portalu Reddit dotarł do wielu etnicznych instrumentalistów na świecie, których skłonił do tego, by nagrali mu ścieżki z dźwiękami egzotycznych instrumentów.
Album Lost In Translation, mimo, że mógłby brzmieć lepiej, jest godny polecenia. Michał sam go wyprodukował. To muzyka dosłownie zabiera w podróż po odległych zakątkach historii muzyki. A do tego, teksty są tutaj bardzo ważne. Nie można ich pominąć. Już sam promujący utwór Persian Sky, opowiada o tragedii życia na Bliskim Wschodzie, gdzie normalnie zaczynający się dzień, może skończyć się tragedią. Świetna, klimatyczna muzyka. Ciężko uwierzyć, że za wszystko odpowiada jeden człowiek i to zaledwie dwudziestoparoletni. Imponuje mi tym wyciągnięciem ręki w kierunku reszty świata. Budowanie muzyki i relacji zarazem!
Polecam
Pan Winyl
Sociale artysty:
Pozdrawiam
Polecane artykuły: