fbpx
MUZYCZNY: HAI „DZWOŃ PO NADZÓR” [PREMIERA] - PAN WINYL

MUZYCZNY: HAI „DZWOŃ PO NADZÓR” [PREMIERA]

Jestem na muzycznym hai’u, a ich album „Dzwoń po nadzór” sprawił że miałem wypieki. Przesłuchałem dwa razy pod rząd, od A do Z. I co ja tam znalazłem? Potocznie mówi się: muzyczne skarby, albo perły, to też, ale w muzyce hai kryje się coś więcej. Posłuchajcie tytułowego numeru z płyty i dopiero pogadamy.

Ale na tym się nie zatrzymujcie. Przesłuchajcie cały album, bo to wycieczka jest nie lada.

HAI

Eddie zaczynał solo. I tak się bujał, z mniejszymi i większymi sukcesami, aż do 2017 roku, w którym wpada na Zuzę przy okazji projektu live bandu Goldena (Złote Twarze). Z Zuzą na wiolonczeli, pograli trochę koncertów i w 2018 roku dołączył do nich Adam (perkusja). Do pełni szczęścia brakowało basisty, który zjawił się chwilę po Adamie. Piotrek uzupełnił skład i od tej pory żyli długo i szczęśliwe.

I chyba nie jestem daleki od prawdy, bo wydają się nader szczęśliwymi ludźmi. Warto odwiedzić ich sociale, bo powodów do uśmiechu nie zabraknie.

MUZYCZNY: HAI "DZWOŃ PO NADZÓR" [PREMIERA]
hai : fot. Natalia Cichosz

MUZYKA I TEKSTY?

Teksty Eddiego to piękna zabawa słowem i ta zabawowa atmosfera towarzyszy ich muzyce. Nie dajcie się jednak zwieść, to nie jest band kabaretowy. Wiolonczela na to nie pozwala (Grupa MoCarta – to nieporozumienie, oni żartują z poważnych tematów).

hai „Dzwoń po nadzór” to jest zaproszenie do spotkania z tradycją, ale taką przenicowaną. I tych tradycji tutaj na tej płycie jest wiele, bo znajdziesz tutaj brzmienia hendrixowskie, ale też grunge’owe czy quasi prog rockowe. Trzeba przyznać, że HAI umieją w muzykę. I to jak!

Polecam

PAN WINYL

Moją uwagę przykuły szczególnie dwa numery „Post Post”, ponad osiem minut rockowej uczty. Mieszanina poezji, hard rocka i prog rocka. O czym jest ta piosenka… no właśnie. Eddie, wyraźnie mówi: Jako tekściarz bardzo nie lubię oczywistości i podanych jasno na tacy treści. Teksty są wynikiem mojego subiektywnego obserwowania świata i moich doświadczeń, przepuszczonych przez jakiś indywidualny filtr, kod, który wymaga od słuchacza większego skupienia i kilkukrotnego przeanalizowania treści. Z drugiej strony, nie podaję też raczej recepty na interpretację i ciekawi mnie jak ludzie do tego podchodzą, jak rozumieją, jak się odnajdują w tych kombinacjach, skojarzeniach, grach słownych. Więc nie pogadasz! Ale posłuchaj i daj się zaprowadzić do krain, które mogą Ci się wydać obce, choć jakby znajome.

„Młodość”, piosenka która następuje zaraz po „Post post”, to świetny numer. Mam wrażenie, że tak jak w tekstach tak i w muzyce inaczej zaczynają i inaczej kończą. Eddie pięknie się bawi tutaj językiem, tekst płynie. Kiedyś Kazik tłumaczył, że pisze metodą „zlewu” i tutaj wydaje mi się, że ten tekst tak właśnie się zlewa, zaczyna się jedno zdanie, ale kończy się innym zdaniem. Partie instrumentów są tu „odseparowane”, nic niczego tu nie zjada i nie zachodzi na siebie. A czym bliżej środka i końca, tym więcej zakrętasów i niespodzianek. Od zgrzytliwej gitary po ciche uderzanie w talerz. Numer proca!

DLA MĄDRYCH

Moim zdaniem, ten album jest wielokrotnego użytku i warto do niego wracać. Na pewno nie dla tych, którzy mają nadczynność kciuka, przeskakując dalej po 30 sekundach (na złość zespołom, Spotify płaci po przesłuchaniu 32). To album dla ludzi, którzy mają coś w głowie. Jak ubierzesz koszulkę z logo hai, to na bank, wszyscy pomyślą: ten to jest inteligentny – od razu widać! Bo trzeba mieć nie tylko chęć, ale też i zrozumienie, że muzyka wymaga czasami zaangażowania.

A dla leniuszków Eddie przygotował taki „bryk”: Samo „Dzwoń Po Nadzór” jest trochę taką reakcją, na niecodzienne, nagłe, niespodziewane, wymykające się codziennemu schematowi, ramkom, w których się obracamy, na dysonans poznawczy. I w zetknięciu z tym doświadczeniem, nasze wewnętrzne autopiloty biją na alarm – coś tu jest nie tak, dziwne to wszystko, niech ktoś przywróci to do normalności, do Starego i znanego, dzwoń po ten Nadzór, niech przyjadą i zrobią z tym porządek.

SKŁAD:

  • Zuza Nierubca – Wiolonczela
  • Adam Jan Lipiński – Perkusja
  • Piotr Borkowski – Bas
  • Eddie Hai – Gitara/Wokal

To ja pozdrawiam!

Pan Winyl

Zróbcie sobie hai w necie:

Piosenka znajduje się też na Pan Winyl’s Playlist, subskrybuj śmiało, klikaj serduszko!

Polecane treści:

https://panwinyl.pl/2020/09/24/radio-kapital-kawa-z-panem-winylem-15-co-w-winylach-piszczy-5-audycja-radia-kapital/
https://panwinyl.pl/2020/09/23/polaczek-zelbeton-nowe-wideo-premiera/

Komentarze: 2

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *