Przed Świętami nowości zaczynają spływać trochę w innym tempie. Dzięki portalowi submithub.com, który polecam każdemu artyście, managerowi i promotorowi muzyki, otrzymuję codziennie około 30 nowych singli. Przesłuchuję je bardzo uważnie i staram się wyszukać dla Was artystów i muzykę, wartą uwagi. Zazwyczaj zwracam uwagę najpierw na muzykę, a potem, jeśli song jest fajny, to sprawdzam, kim jest artysta. A czasami, coś mnie przykuje w zdjęciu artysty i mimo tego, że muzyka nie jest na pierwszy rzut ucha super, to zaciekawia mnie historia. Tak w tamtym tygodniu było z Nathanielem Paulem z Nowego Jorku. Wywiad z tym artystom już niebawem na blogu. Zapraszam na czwartą część Nowości ze świata:
NOWOŚCI ZE ŚWIATA #4 (TYDZIEŃ 51)
Careful Gaze „Forest Art” i „When I Leave” (USA)
Careful Gaze pochodzą z Minneapolis w stanie Minnesota. Zespół powstał w 2013 roku i wydał dwa LP”
„I Understand” (2016) i „You Too Will Rest” (2019). Poruszają tematy kluczowe dla kontynuacji gatunku ludzkiego: miłość, równość i zdrowie psychiczne. W pierwszej połowie 2020 roku ukazały się trzy samodzielne single zespołu, a czwarty zatytułowany „When I Leave” został wydany w sierpniu. Najnowszy utwór to konceptualna piosenka, która podsumowuje historię opowiedzianą w całości w towarzyszącym jej opowiadaniu. które jest również wydawane cyfrowo pod tym samym tytułem. „When I Leave” opowiada historię osoby zdeterminowanej, by zostawić za sobą mroczną przeszłość i przenieść się w niepewną przyszłość – ale przeszłość nie odpuści bez walki.
Michael Shanks „Different Planets” (USA)
Od pierwszych nutek miałem wrażenie, że mam do czynienia z doświadczonym artystą. I to taki, który nie tylko ma na swoim koncie ważne wydarzenia, ale też takim, który pochodzi z linii muzyków. To się poznaje po pewnej nonszalancji kompozycji, tematyce, gry na instrumentach i poczucia humoru. Michael grał między innymi z Mando Saenz, Duncan Sheik czy Suzane Vega. Mówi się o nim, że jest kapryśnym dzieckiem
Jimiego Hendrixa i Toma Waitsa.
„Diffrent Planets” to humorystyczna opowieść o kosmicznym podrywie. Facet z jednej planety spotyka w barze laskę z innej planety. Muzycznie mamy tutaj wesołe dźwięki z lat 80tych w stylu B-52’a czy Modern English. Utwór pochodzi z wydanej tej jesieni (2020) EP: Space Sounds: from the Deepest Orbits to the Nearest Hearts.
Ask Carol „Darkest Hour” (Norwegia)
Numer dla tych, którzy jakoś muszą przetrwać ciężki dzień.
Wywodzący się z norweskiej społeczności górskiej Auma grungeowy, alt-popowy duet Ask Carol. Ask Carol to wysokoenergetyczny duet o potężnym brzmieniu. Wielozadaniowość to ich drugie imię. Dwie gitary, perkusja, syntezator, automat perkusyjny i unikalny system rozdzielania gitary Carol sprawiają, że ta dwójka brzmi jak pełny zespół. Ich brzmienie może przywołać na myśl artystów takich jak The Kills, Yeah Yeah Yeahs, z nordyckim, melancholijnym akcentem. Ask Carol dkoncertowali na Filipinach, w Japonii, Korei Południowej, Skandynawii, na SXSW supportowali The Brian Jonestown Massacre.
Zespół wydaje teraz swoją muzykę w ChoVan Records, własnej wytwórni niezależnej.Następny singiel to
„Do It in LA” już też siedzi!.
An Awkward Social „The Disappointing Flavour Of Yesterday” (RPA)
Jak dostaję takie utwory, to się naklikam po całym internecie i nic nie mogę znaleźć. Opórcz tego, że jest to bardzo fajny numer, koleś jest z RPA i ma dziwne grafiki, jako okładki swoich singli. Ale nie mogę się oprzeć tej muzyce. Także, póki co zostawiam tak jak jest! I dodam jeszcze fajny klip:
AB7VN „Follow The Father” (Nowa Zelandia/cały świat)
Nie wiem czy to, że to ludzie z Nowej Zelandii, gdzie kręcili „Władcę Pierścieni” (przynajmniej co znaczniejsze sceny) i ta muzyka mi się z tym kojarzy. Bo przygody Hobbitów, Krasnoludów, Elfów i Ludzi jarają mnie od lat, ale muzyka jest naprawdę wyborna. Uwielniam muzykę instrumentalną, szczególnie takie filmowe klimaty SF i fantasy. A tutaj jeszcze jakiś elektronicznych paproszków nawrzucali.
Nie wiele się o nich dowiedziałem. Tylko tyle, że są międzynarodwoym kolektywem pod wielkim wpływem y Jamesa Lavellea czyli słynnego UNKLE.
Miałem okazję z kimś z kolektywu porozmawiać, bo okazało się, że w czasach szalejących głodnych algorytmów, oni odmawiają bycia na Spotify. Uznająć, delikatnie mówiąc, że Spoti nie jest fajne, bo niezbyt ładnie traktuje artystów!
I to by było tyle na ten weekend! Mam nadzieję, że będzie Wam się fajnie słuchało Pan Winyl’s Playlist podczas przedświątecznej krzątaniny. Tam znajdziecie wszystkie powyższe kawałki, oraz inne utwory, o których pisałem w tym tygodniu na blogu!
Na kolejne Nowości ze świata zapraszam już po Nowym Roku!
Pozdrawiam
Polecane treści: