Niedawno poznałem Piotra Komosińskiego i jego album „Wietrzne historie”. Była końcówka roku 2023 i plany wydawnicze POLVINYL Records do roku 2025 już zapięte. Ale pomyślałem, że ta płyta nie może tyle czekać. Dlatego dziś zwracam się do wszystkich tych osób, które jak ja pragną mieć w swojej kolekcji muzyczne perły! Ten album na winylu, to będzie biały kruk!
Piotr szuka wydawcy dla swojej płyty „Wietrzenie historie”, ale żeby nie czekać z założonymi rękami, utworzył zrzutkę na płytę winylową. Czy warto dołączyć, przekonajcie się sami zapoznając się jego albumem, który przez PolishJazz został uznany za debiut roku 2023!
W moim odczuciu to album, który pokochają fani Matthew Halsalla. Atmosfera muzyczna bardzo przypomina mi kontemplacyjne utwory mistrza trąbki. Jednak w muzyce Komosińskiego znajdziemy tęskną nutę – pejzaże z Polski.
Na obrazowość tej muzyki pewnie wpływa fakt, że Piotr jest też fotografem z 30letnim doświadczeniem. Jeśli macie ciary na plecach słuchając muzyki Michała Lorenca to ten album jest dla Was. Jeśli lubicie muzykę filmową, to ten album jest dla Was. Mimo, że „Wietrzne historie” uznawane są za jazz, to w mojej opinii muzyka wymyka się tak prostemu kategoryzowaniu.
O Piotrze Komosińskim
Ceniony basista i kompozytor z trzydziestoletnim doświadczeniem w branży muzycznej. Znany z udziału w takich zespołach jak Potty Umbrella, Hotel Kosmos, Ex Usu, Die Perspektive oraz POLA, Komosiński ma na swoim koncie liczne płyty autorskie oraz występy gościnne.
W swojej karierze Komosiński miał okazję występować na scenach nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie, w tym w Kanadzie, Holandii, Szkocji, Anglii, czy Irlandii. Jego muzyka, pełna przestrzeni i obrazów, czerpie z bogatego doświadczenia Komosińskiego jako fotografa i założyciela grupy fotograficznej B1, która regularnie wystawia prace w galeriach na terenie Polski.
O płycie mówią:
Muzyka Komosińskiego uspokaja, wycisza i pozwala z poczuciem wewnętrznego spokoju wejść w świat opowieści. To bez wątpienia album koncepcyjny. […] Szerokie pejzaże malowane dźwiękami trąbki Michała Pan Majk Mike i Wojciecha Jachny, oplecione ostinatowymi groove’ami lidera, grane są w taki sposób, że wirtuozeria nie jest celem samym w sobie
Paweł Ziemba (Polish Jazz)
Praktycznie każdy z utworów zawartych na płycie, wliczając w to miniatury, jest bardzo plastyczny, wywołuje w wyobraźni słuchacza obrazy, otwiera furtki do różnorakiej interpretacji.
Sebastian Chosiński (Esensja.pl)
Każda zagrana nuta składa się tu na osobny, muzyczny pejzaż. Łatwo się w nim zanurzyć i nieco rozmarzyć. Za sprawą trąbki, chwilami klimat staje się nieco bardzie jazzowy ale nie zaburza to ogólnego konceptu, tylko go urozmaica.
Wojciech Żurek (anxiousmagazine.pl)