Cześć Kochan Ludzie Muzyki!
Czasami niepozorna rzecz potrafi wzbudzić myśli, za którymi warto pójść. Położyłem na talerzu album „Kiwanuka”, którego autorem jest oczywiście Michael Kiwanuka. Zdarza mi się, że słuchając płyty i przyglądając się okładce wpadam w taki wewnętrzny stan, w którym nachodzą mnie różne refleksje. Płyty winylowe to wspaniały wehikuł czasu… oraz przestrzeni!
U mnie za oknem pierwszy śnieg, dlatego trochę dźwięków z gorącej Afryki. Co prawda pan Michael Kiwanuka urodził i wychował się w UK, ale jego rodzice przybyli na wyspę z Ugandy. I nie da się ukryć, że w jego muzyce tych gorących afrykańskich korzeni można doświadczyć. Niesamowite połączenie ciepła, wrażliwości i muzycznego piękna. Za to kocham tę muzykę.
Wehikuł czasu
Muzyka potrafi przenosić w czasie i przestrzeni, a płyty w szczególności. Dlatego nazywam winyle wehikułami czasu. Nie wiem jak Wy, ale ja mam tak, że gdy słucham muzyki z winyla, to czuje się jakbym jadł w dobrej restauracji, a gdy ze streamu to jakbym szybko opierniczyl coś na ciepło w jakimś drajwfru. I jedno i drugie smaczne, ale fastfood to zawsze niejako przy okazji, gdy myślę, że nie mam czasu.
Fajnie włączyć sobie playlistę gdy pracuję, lepiej niż radio, fajnie jak leci w tle gdy krzątam się po domu. Muzyka przy okazji.Jednak winyl, to co innego. Płyta winylowa kosztuje i to nie mało. Gdy sięgam po płytę winylową to czuję, że robię coś znaczącego. Czuję, że artysta też zrobił coś ważnego. I wtedy następuje to właściwe połączenie. Oddzielam kawałek swojego czasu dla piękna, które stworzył artysta. Pozwalam się ubogacic, decyduje się coś przyjąć. Następuje ta unikalna, wręcz ponadnaturalna wymiana aktu twórczego na szczerą wdzięczność i radość. Jestem ciekaw ilu artystów obecnie tak myśli o muzyce

Winyl to jednak wyjątkowy nośnik. Szlachetny jak prawdziwki. Żeby posłuchać winyla to trzeba coś poświęcić. Czas, pieniądze i najważniejsze… uwagę.
Z tym nie jest łatwo, utrzymać dziś czyjąś uwagę dłużej niż 3 minuty, to nie lada wyczyn. Dlatego cenię sobie słuchanie muzyki z płyt winylowych. Gramofon nie ma żadnego systemu operacyjnego i nie wyskakują na nim żadne powiadomienia!
Dajcie znać czy macie podobne rozkminki na temat winyli!
Pozdrawiam