Mógłbym się nawet zdenerwować i powiedzieć: Ivan! Przesadziłeś! Ale nie. Za nazwą Pretty Far ukrywa się włoski kompozytor, aranżer i producent muzyczny i imieniu Ivan.
Raindrops
Jakiś czas temu oczarował mnie numerem „Raindrops”.
Świetna akustyczna gitara i przejmujący wokal. Trochę jakby z filmu „Once” brakujący kawałek, czy coś w ten deseń. Dawno mnie nie wzruszyła muzyka, tak jak ten numer. Może to też wina zbliżającej się jesieni.
Hej Girl
Potem Ivan wypuścił drugi singiel „Hey Girl”, trochę inny i byłem nawet trochę rozczarowany, bo gdzieś zgubiła się w nim ta świeżość i szczerość. Ale wraz z rozwojem utworu okazało się, że jest tam to ukryte, trochę głębiej. Nie wiem do końca, czy ten numer jest „źle” wyprodukowany, czy może taki jest zamysł. Trochę połamana ta piosenka, ale w sumie urocza i dotykająca.
The Sun Has Gone
I niedawno „The Sun Has Gone”. Świetny numer, ciągle ta gitara, która przyprawia mnie o dreszcze. Znów charakterystyczne zmiany tępa, jakby porwane, poszarpane. I znów mnie ujęło.
Aż w końcu Ivan się odezwał i wyjaśnił mi. Że ten wokal, to są sample. On sam gra na instrumentach, nagrywa w domu i domontowuje do tego wokale. Kupuje tracki i montuje z tego piosenki.
Dałem się nabrać? Nie sądzę. W końcu czy to nie muzyka ma się ostatecznie obronić? I się broni. Nadchodzi jeszcze jeden numer „Dust and colours” i jak mi napisał Ivan, to już ostatni z serii Pretty Far. A szkoda, bo bardzo mi się spodobały te piosenki. Kompozytor zapowiada, że ten ostatni numer będzie bardziej rockowy. Potem Prett Far zniknie, aby pojawić się, jak feniks z popiołów, w nowej postaci.
Podsumowując, w takich czasach żyjemy, że wszystko można zrobić. Byłbym niepoprawnym optymistą, gdybym łudził się, że będzie tak jak kiedyś. Pomijając lekką nutkę rozczarowania, to muzyka jest kapitalna. Szkoda tylko, że nie będzie można zobaczyć koncertu tej wirtualnej autorki.
Pozdrawiam
Polecane treści: