fbpx
STAN ZAPALNY ZAPRASZA DO TAŃCA [WYWIAD – NEXT FEST 2023] - PAN WINYL

STAN ZAPALNY ZAPRASZA DO TAŃCA [WYWIAD – NEXT FEST 2023]

Pan Winyl: Cześć , moim gościem jest Stan Zapalny.

Stan Zapalny: Hejka!

PW: Stanisław?

SZ: Może być Staś, albo Stan. (śmiech)

PW: To, co mnie na początku zaintrygowało, to pomysł na Twój artystyczny pseudonim. Odniosłem, wrażenie, że coś Ci się przytrafiło, że masz ten stan zapalny, a Ty jesteś po prostu Stanisławem. (śmiech)

SZ: Jestem Stanisławem, ale zawsze chciałem być Stanem, nie wiedziałem tylko jakim stanem. (śmiech)Na początku mojej ścieżki robiłem muzykę może nie rockową, albo pop rockową, więc stwierdziłem, że chciałbym też ludzi zapalać. No i stad się wziął Stan Zapalny. Wcześniej też tak mówiło do mnie kilka osób z mojego otoczenia. Nie byłem jednak tego pewny do pierwszej premiery i zostałem nim dwa tygodnie przed pierwszą piosenką. Był to utwór „Ego”. Pojawiło się kilka wersji okładki jako Stan Szymański, Stan i Stan Zapalny i poczułem, że to jest to. Teraz już całkiem do tego dojrzałem i jestem zadowolony, że wybrałem pseudonim, która wzbudza emocje.

PW: Emocje, skojarzenia, żarciki?

SZ: Tak, zawsze jest dużo żarcików z tej okazji, ale myślę, że to fajne. (śmiech)

PW: Sam nawet jeden wymyśliłem:

Jak się czujesz po tej płycie?

No, kiepsko, mam Stan Zapalny.

SZ: Taaak, i z Apapem też były jakieś. (śmiech)

O EGO

PW: To teraz żarty na bok. Egoizm raczej ma pejoratywny wydźwięk, a Ty się odważyłeś nagrać Epkę „Moje Ego”

SZ: W sumie to był taki spontan, jak cała moja kariera muzyczna. Sam Stan Zapalny już budzi takie nieciekawe emocje, a ego to kontrowersyjny temat. Stwierdziłem, że dla mnie nie ma tabu i chciałem podejść trochę na luzie do tej poważnej kwestii. Każdy z nas ma jakieś ego, czasem większe, czasem mniejsze. Za ego rozumiem pewność siebie, własny rytm. Ego jednym razem nas zabija, tracimy znajomości, innym razem jest jednak odwrotnie. Właśnie dzięki mojemu ego zdecydowałem się na to, żeby robić muzykę i żeby dostać się do wytwórni jaką jest Magic Records. Miałem na tyle pewności siebie, żeby tam wystąpić i ogólnie występować przed ludźmi. Myślę, że to właśnie ego w tym pomogło. Piosenka „Ego” miała wyjść jako trzecia, ostatecznie ukazała się jako pierwsza i stała się sukcesem. Dlatego w sumie wybór nazwy płyty stał się oczywisty – „Moje Ego”.

PW: Wiele artystek i artystów marzy, żeby ich twórczość ukazała się na winylu.

SZ: To było moje marzenie, w głowie miałem , żeby ten album był ejtisowy, materiał był mocno inspirowany latami 80tmi. Zawsze myślałem, że jeśli wydam swój album to winylu oczywiście. Teraz idę w trochę nowocześniejsze brzmienia, co prawda tamten klimat zawsze będzie w moim sercu, ale zobaczymy co pokaże przyszłość. Nowa Era.

STAN ZAPALNY ZAPRASZA DO TAŃCA

PW: Każdy singiel jest inny „Od zera”, „Dzisiaj to przecież wczoraj”, „La France”, „Kto mi zapłaci” a teraz czekamy na „Tańczę” i okazuje się, że tutaj nas też zaskoczysz?

SZ: Tak to będzie zaskoczenie. Ta piosenka ma ciekawą historię, ponieważ bardzo się inspirowałem Billym Idolem i jego „Dancing with Myself”, sam też czasem jestem samotny i tańczę. Zrobiłem ją na rockowo. Powstała rok temu i ma ciekawą historię. Gdy pokazałem ją wytwórni stwierdzili, że nie ma opcji, nie wychodzi. A ja na to: jak to? Przecież to moja ulubiona piosenka , jaką napisałem w tamtym momencie! W końcu poszedłem na kompromis i mówię do swojego producenta Juliusza Kamila: może coś z tym zrobimy? Zmieńmy coś! Zmieniliśmy melodię, ale nadal nie. W końcu poszedłem do jego żony, która ma kontakt z producentem MAVOOI’em. To mówię: nagramy nową wersję, zrobimy nowe wokale. Musimy ją nagrać, bo ten refren tak mi siedzi w głowie, że nie mogę jej tak zostawić. I to był strzał w dziesiątkę!

PW: Czyli kolejny hit?

SZ: Wolę nie nazywać piosenek hitami, bo zawsze jest na odwrót, więc już tutaj nie kuszę losu. Będzie co ma być. MAVOOI bardzo w to wierzy i o to walczy. Natomiast na „Kto mi zapłaci” były stawiane karty, ale singiel nie osiągnął na razie wielkiego sukcesu. Może jeszcze kiedyś to się wydarzy. Jednak „Tańczę” to nowa odsłona Stana. Wersja remiksowa będzie wersją podstawową tej piosenki. Ogólnie był plan na cztery wersje tego utworu – rockową, hip-hopowa (w duecie z kimś, ale jednak zabrakło czasu), popowa i dance’owa.

PW: To może druga wersja powinna być na winylowym singlu 7 ” jako strona B?

SZ: Nie wykluczam tego. Lubię tworzyć piosenki w różnych wariacjach. Następny utwór będzie miał ich trzy. Co prawda stylistycznie nie będą się one jakoś różniły, ale lubię pokazywać różne kolory swojej twórczości.

Jednak teraz rozmawiamy o „Tańczę”. Mogę powiedzieć, że refren będzie bardzo taneczny. Wcześniej Stan robił pop-rock, a ta jest tak na prawdę dance’owa. Tekst do niej jest poważny, opowiada o byciu samotnym. Uderzam tu w mocniejsze tematy i myślę, że jeśli ktoś zrozumie słowa i się z nimi utożsami to może mieć fajne przemyślenia.

KONCERTY

PW: A teraz pytanie o trasę koncertową. Co planujesz? Pojedyncze koncerty, trasę? Co się wydarzy w te wakacje?

SZ: Ogólnie mam problem, bo ja wyjechałem ponad pół roku temu do Francji. Wszystkie numery do „La France” powstawały przed moim wyjazdem lub w trakcie. Będąc w Polsce mógłbym ćwiczyć z zespołem, nagrać live sesje, zabookować koncerty. Jednak to jest na razie nie możliwe. Wróciłem tylko raz na promocję winyla i niestety przegapiłem trochę okres tzw. bookerski ???? Miałem teraz pierwszy koncert i w końcu wszyscy, którzy na nim byli a przybyli tłumnie za co jestem niezwykle wdzięczny, że to co robię ma potencjał i niektóre numery są stworzone do grania na żywo. Myślę, że udowodniłem, iż Stan Zapalny daje radę na koncertach.

Wiem, że teraz w czerwcu będą koncerty na eventach typu dni miasta, coś we wrześniu i mam nadzieję, że będzie tego coraz więcej. Ja jestem gotowy, mam też fajnych chłopaków w zespole. Jedyny problem to to, że aktualnie zaproszeń jest mało, dlatego jeśli ktoś by chciał, żebym wystąpił to zapraszam do kontaktu z wytwórnią. Przez najbliższy rok nie wyjeżdżam nigdzie na dłużej niż dwa tygodnie. (śmiech)

PW: Dziękuje za wywiad i czekamy na „Tańczę”

SZ: Premiera 5 maja! Dzięki.


Jeśli podobał Ci się ten artykuł, to możesz mi postawić kawę!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *