SUBIEKTYWNY LEKSYKON PŁYT, KTÓRE WARTO MIEĆ #34: INXS „KICK”
Dwa tygodnie temu było spokojnie, melancholijnie i mrocznie. Current 93 i album „The Inmost Light” nie jest muzyką lekką i łatwą, ale nie można jej odmówić uroku. Tym razem jednak postanowiłam rozluźnić atmosferę i napisać o płycie, na której są prawie same przeboje i podejrzewam, że nie ma w cywilizowanym świecie człowieka, który chociaż raz nie usłyszałby piosenki z tego krążka. Jeśli jest album, o którym napisano już wszystko to pewnie będzie to INXS „Kick”, dlatego dziś postaram się zebrać najważniejsze informacje, ale i (jak zwykle) dodać coś od siebie.
A w Australii…
INXS to australijski zespół rockowy, mówiąc bardzo ogólnie, bo w różnych momentach kariery ocierali się o różne gatunki muzyczne. Swój pierwszy koncert zagrali w 1977 roku jako The Farris Brothers. Skład zespołu to trzech braci Farris – Andrew, Jon i Tim oraz ich kumple – Garry Gary Beers, Kirk Pengilly i najbardziej kojarzony i znany, frontman Michael Hutchence.
Głównym trzonem kapeli byli Andrew i Michael – najlepsi przyjaciele jeszcze z czasów szkolnych. Jak opowiada Andrew napisali wspólnie około 300 piosenek.
W nadmiarze
Nazwę zespołu zmieniono na INXS w 1979 roku (wariacja w zapisie z ang. w nadmiarze). W 1980 wydali swój pierwszy singiel, następnie album i tak ruszyła machina. Zagrali mnóstwo koncertów, nagrywali kolejne albumy. Ogromny sukces zawdzięczają też MTV, jeszcze wtedy początkującej telewizji muzycznej. Zaczęli zdobywać coraz większy rozgłos, ich trasy koncertowe rozlały się za Stany Zjednoczone, Kanadę oraz Europę, później także Japonię. Zespół wraz z Michaelem wydali 10 albumów studyjnych, sprzedali dziesiątki milionów płyt na całym świecie, zagrali setki koncertów (w tym na stadionie Wembley).
Bracia Farris otrzymali wykształcenie muzyczne. Andrew grał na pianinie, Tim na gitarze, a Jon na perkusji. Gary Garry Beers początkowo uczył się grać na gitarze, jednak zrezygnował z tego instrumentu, jak i z lekcji i zaczął grać na basie. Kirk Pengilly grał w zespole na saksofonie, klawiszach i śpiewał w chórkach.
Michael – utalentowany symbol pożądania
Postać Michaela Hutchence’a – wokalisty, autora tekstów, poety (bardzo dużą wagę przywiązywał do słów w swoich piosenkach), ostatecznie okazała się bardzo tragiczną. Został wielką gwiazdą, chociaż był zwykłym chłopakiem. Nie pochodził z muzycznej rodziny, jego ojciec był biznesmenem, a matka wizażystką. Jednak już w wieku 11 lat nagrał swoją pierwszą piosenkę, była to reklama sklepu z zabawkami.
Urodził się w North Sydney, później wraz z rodziną mieszkali w Hong Kongu, po kilku latach wrócili do Australii, po rozwodzie rodziców Michael przeprowadził się z matką do Los Angeles, lecz po dwóch latach znów wylądowali w Sydney, gdzie mógł rozwijać się u boku braci Farris. Dzięki swojemu głosowi, talentowi i niewątpliwie urodzie oraz sposobowi poruszania stał się bardzo znany, jak całe INXS. Oprócz muzyki i głosu Michaela rozsławiły liczne romanse ze znanymi kobietami.
Chwila, która zmieniła wszystko
Gdy razem z jedną ze swoich licznych partnerek, Heleną Christensen, byli w jej rodzinnej Kopenhadze, Michael wdał się w bójkę z taksówkarzem. Niestety Hutchence upadł na beton i uderzył się w głowę. Całą sprawę zbagatelizował, co było największym błędem w jego życiu i zmieniło go na zawsze.
Po jakimś czasie zauważył, że traci węch i smak, okazało się, że tamtego feralnego dnia podczas uderzenia doznał pęknięcia czaszki. Niestety zmiany zaszły już za daleko i nie dało się ich odwrócić. Po tym wydarzeniu Michael zaczął popadać w coraz silniejsze stany depresyjne, oraz nie radził sobie z agresją.
Miłość i skandal
Dwa lata później, podczas wywiadu, zakochała się w nim Paula Yates. Wokół pary wybuchł skandal, ponieważ Paula była w tym czasie żoną Boba Geldofa. Wokół całej trojki cały czas kręcili się paparazzi, Paula z Bobem walczyli o dzieci, a Michael coraz bardziej popadał w narkotyki.
W 1996 roku Pauli i Michaelowi urodziła się córka. Obydwoje byli uzależnieni od narkotyków, co było też powodem odwrócenia się od Michaela jego wieloletniego przyjaciela Bono z U2. Para coraz mniej czasu spędzała wspólnie przez problemy Pauli związane z opieką nad dziećmi. Bob Geldof nie zgadzał się na wyjazd ich córek za granicę. Przez to Michael był w Australii, ona w Wielkiej Brytanii. Hutchence najgorzej znosił rozstanie z córeczką.
Wypadek?
Michael Hutchence zły, zawiedziony, rozgoryczony i samotny, pod wpływem środków odurzających, podjął ostatnią próbę by z kimś porozmawiać. Poprosił swoją byłą dziewczynę, żeby do niego przyszła, do hotelu w Sydney. Nikt jednak jej nie otworzył. Niedługo po tym znaleziono ciało Michaela z zawiązanym paskiem wokół szyi. Jako przyczynę śmierci podano samobójstwo przez uduszenie. Nie pożegnał się, nie zostawił listu. Osierocił córkę – Tiger Lily.
Zarówno Paula Yates jak i członek zespołu Kirk Pengilly uważają, że to musiał byś wypadek. Niespełna 3 lata później umiera także Paula przedawkowując heroinę.
Kopniak (Kick)
„Kick” to szósty z kolei studyjny album zespołu INXS. Jest to płyta najbardziej przełomowa, najsławniejsza i dla wielu najlepsza płyta zespołu. Została wydana w 1987 roku, po już całkiem sporym sukcesie „Listen Like Thieves” (jak ja lubię „Kiss the Dirt” z tego albumu!). Zespół świadomy tego, że musi zrobić coś jeszcze lepszego postawił na napisanie albumu, na którym każda piosenka będzie mogła zostać hitem. I faktycznie, udało się. Na „Kick” jest kilka fantastycznych przebojów, które akurat przez moje życie przewijają się stale. Bo nawet jeśli przez jakiś okres czasu nie słucham INXS to i tak trafiam gdzieś na „Need You Tonight”, które mimo sporego ogrania nadal bardzo lubię.
Przez single, które znajdują się na „Kick” INXS przez prawie rok utrzymywało się w pierwszej trzydziestce list przebojów. Podobno trasa koncertowa była tak wielka i oblegana jak największe trasy U2.
Album ten zmienił już całkowicie życie członków INXS, otworzył im wszystkie muzyczne drzwi na świecie, stał się numerem 3 na liście Bilboard w USA, w rodzimej Australii był oczywiście numerem 1. Płyta pokryła się kilkukrotnie platyną w wielu krajach, w Kanadzie zdobyła diamentowy certyfikat CRIA, do tej pory sprzedaje się wyśmienicie.
Recenzja
Strona A
Album rozpoczyna „Guns in the Sky”, utwór antywojenny, który dla mnie jest jednym ze słabszych momentów. Kolejny to „New Sensation”, po którym czuć taneczne rytmy i wpływy funky.
„Devil Inside” nie zwalnia tempa, z drugiej strony na tle albumu wypada mrocznie. To jeden z singli promujących album.
I tutaj następują po sobie dwa fantastyczne utwory. Jeden przechodzi w drugi, co nie było zamierzone, tylko wyszło całkowicie przypadkowo przy przesłuchiwaniu materiału w studio nagraniowym. Pierwszy to absolutnie największy przebój INXS czyli „Need You Tonight”. Jest to jedyna piosenka, która znalazła się na pierwszym miejscu w USA. Rewelacyjne połączenie rocka, funky i elektronicznych dźwięków. Jego tempo, tekst i głos Hutchencea sprawiają , że utwór jest wyjątkowo sexy. Jeśli dorzucimy do tego teledysk to chyba nikt nie ma wątpliwości dlaczego Michael został okrzyknięty symbolem seksu w tamtych latach. Swoją drogą sam teledysk też jest bardzo ciekawy i niejednokrotnie nagradzany.
Jak już wcześniej wspomniałam to są dwa utwory przechodzące jeden w drugi. Tak samo jest z teledyskami. „Mediate” to moim zdaniem jeden z najlepszych utworów na płycie. Spokojny, lekko transowy przez używanie słów kończących się na „ate” przez cały utwór. Cały mówiony, zakończony solówką na saksofonie. Teledysk jest hołdem dla klipu i piosenki Boba Dylana, pojawia się w nim data 9.8.1945 (w Australii zapisuje się datę tak jak u nas – najpierw dzień, później miesiąc). Jest to jeden z najkrwawszych dni w historii świata czyli zrzucenie przez USA bomby atomowej na Nagasaki.
Stronę zamyka „The Loved One”, którego nigdy nie słucham.
Strona B
Pierwszym na tej stronie jest „Wildlife”.
I znów singiel, przebój i kolejny z najpopularniejszych utworów INXS. „Never Tear Us Apart” to piękna spokojna piosenka, w której na pierwszym planie są syntezatory i smyczki. Tekst jest bardzo osobisty i wiele znaczył dla Michaela. Pauzy przed powtarzającym się gitarowym motywem wnoszą lekkie poczucie niepokoju. To wszystko sprawia, że jest to jedna z najpiękniejszych ballad jakie napisano.
Teledysk nakręcono w Pradze. Legenda głosi, że zastanawiano się gdzie go zarejestrować, bo brano pod uwagę jeszcze Kraków. Do klipu użyto dłuższej wersji utworu z bardziej rozbudowanym wstępem, szkoda, że nie ma jej na albumie.
Ledwo wybrzmiał niesamowity utwór, gdy zaraz za nim rozkręca się kolejny singiel z albumu – „Mystify”. Fantastyczny, melodyjny i energiczny. Ciężko przy nim usiedzieć na miejscu lub nie pośpiewać… choćby pod nosem. Dla mnie to totalna petarda! Podobno był to jeden z pierwszych utworów jakie powstały podczas pisania materiału do „Kick”. Powstały w 2019 roku film o Michaelu Hutchence’ie wziął tytuł właśnie od tej piosenki.
Końcówka płyty jak dla mnie jest o wiele słabsza niż reszta materiału.
Tytułowy „Kick” niestety nie jest w moim guście, podobnie jak „Calling All Nations” czy „Tiny Diggers”.
„Kick” to jedna z płyt ponadczasowych, u wielu budzi wiele wspomnień, bo kto chodził na imprezy z muzyką rockową, ten musiał słyszeć tam INXS. I cóż… jako kobieta dodam, że prawie każdej z nas, z mojego środowiska, Michael Hutchence się po prostu podobał.
Ponadczasowe kopnięcie
I pomyśleć, że początkowo płyta „Kick” nie spodobała się wytwórni, były głosy, że jest zbyt funky, za bardzo taneczna i fani jej nie zaakceptują. Prawdopodobnie właśnie to odróżnia ją od wielu płyt z tamtego czasu. Jej wolność, nie trzymanie się jednego i wyznaczonego gatunku muzycznego, zachowanie rocka przy dodaniu tańca sprawia, że nadal wypada świeżo.
Tę płytę warto mieć.
Informacje kolekcjonerskie dotyczące oryginalnego wydania:
Wydawnictwo: WEA
Numer katalogowy: 255080
Format: Vinyl, Album
Kraj: Australia
Rok wydania: 1987
Gatunek: Rock Style: poprock
Ceny albumu wahają się między 70 EUR do 80 EUR w zależności od stanu.