SUBIEKTYWNY LEKSYKON PŁYT, KTÓRE WARTO MIEĆ #42: THE CURE „DISINTEGRATION”

Jednak z Robertem działo się coś niepokojącego, nawet wypowiedział się w MTV, że być może po zakończonej trasie rozwiąże zespół. Nie pasowała mu ta popularność, bał się, że przez to zagubi sztukę. Do tego zbliżał się do trzydziestki, wziął ślub i chciał nagrać coś, co byłoby bliżej klimatu dawnych piosenek, który uważał, że gdzieś po drodze zaniedbali. Wiele z tych utworów napisał z myślą o solowej płycie. Między członkami wrzało, z zespołu odszedł Lol Tolhurst i niestety sprawa zakończyła się w sądzie.