DEZINTEGRACJA #6: ANATHEMA „ALTERNATIVE 4”
25 lat temu
mało kto traktował poważnie temat depresji zakładając, że muzykę tworzą smutasy ze złamanymi sercami. Teraz kiedy wiemy tak wiele na temat zdrowia poszczególnych członków zespołu, teksty które stworzyli będąc w wieku około 25 lat powinniśmy odbierać jako wołanie o pomoc.
DEZINTEGRACJA #5: CAMEL “STATIONARY TRAVELLER”
Tak wysoka pozycja w prywatnym rankingu jest o tyle ciekawa, że to nie była miłość od pierwszego usłyszenia. Bardzo dobrze pamiętam pierwszy kontakt z tym albumem. W połowie lat 90-tych, odkrywałem coraz bardziej ekstremalnych form metalu.
Oczywiście jak większość tzw. metali miałem w sobie więcej wrażliwości, niż byłem gotowy przyznać.
DEZINTEGRACJA #4: METALLICA „72 SEASONS”
Metallica zespół ikona, symbol, twórcy dźwięków, które tak łatwo pokochać. Równocześnie kapela, którą z podobną łatwością można uznać za zdrajców metalu. Od 40 lat wiele o Mecie napisano, a większość miłośników ciężkiego rocka / metalu nie była w stanie przejść obojętnie obok twórczości Kalifornijczyków.
DEZINTEGRACJA #3: LIPALI “MECHANIKA”
Co on robi? Co to za techno? Ale komercha! Gdzie podziały się riffy? Takie myśli towarzyszyły mi w tamtym czasie podczas słuchania „Li-Pa-Li”. Jeszcze nie zdążyłem przestawić się po mocarnym dźwięku takich utworów jak „Trzy
Ptaki”, a tu nagle pojawiają się transowe pląsy „Co noc”.
DEZINTEGRACJA #1: HOST – „IX”
Tak, tak, Host to projekt pod którym podpisują się Nick Holmes oraz Greg Mackintosh, czyli duet który dla ciężkiego, melodyjnego grania znaczy to samo co Lennon i McCartney dla rock and rolla. Dla znawców dyskografii Paradise Lost, wybór nazwy zespołu nie pozostawia złudzeń jakiej muzyki możemy się spodziewać po ich najnowszym dziele.