SUBIEKTYWNY LEKSYKON PŁYT, KTÓRE WARTO MIEĆ #35: KATE BUSH „50 WORDS FOR SNOW”
Dzisiejszy album to wydawnictwo z 2011 roku. Kate napisała, skomponowała i wyprodukowała tę płytę w około rok czasu. Nie nazywa go albumem koncepcyjnym, jest raczej zbiorem ballad połączonych motywem płatków śniegu. Jest to 7 w większości spójnych muzycznie i tematycznie utworów, w których przeplatają się historie ważne, intymne, zabawne, zmysłowe jak i zwyczajne.
RED DIRT SKINNERS „YOUR BUTTERFLY” [PREMIERA]
Dlatego się zdecydowałem na Red Dirt Skinners, bo mają to co najlepszego w rocku lat 70-tych! Jest rozmach, jest rockowe serce i nawet saksofon się zaplątał. No jest mi bardzo miło słuchać, takich trochę ELO kompozycji - dla młodszych: ELO od Electric Light Orchestra.
MUZYCZNY: HAI „DZWOŃ PO NADZÓR” [PREMIERA]
Jestem na muzycznym hai’u, a ich album „Dzwoń po nadzór” sprawił że miałem wypieki. Przesłuchałem dwa razy pod rząd, od A do Z. I co ja tam znalazłem? Potocznie mówi się: muzyczne skarby, albo perły, to też, ale w muzyce hai kryje się coś więcej. Posłuchajcie tytułowego numeru z płyty i dopiero pogadamy.