fbpx
24/05/2023

SUBIEKTYWNY LEKSYKON PŁYT, KTÓRE WARTO MIEĆ #44: LA ROUX „LA ROUX”

Postanowiła walczyć z nudą zespołów indie, ze sztucznymi girlsbandami oraz wyreżyserowanymi występami tanecznymi. Wraz z Benem inspirowali się takimi zespołami jak Blamanche, Depeche Mode, Eurythmics oraz wykonawcami typu Gary Numan i Prince. W ich piosenkach słychać echa Yazoo, Erasure czy The Human League. Elly nazwała ich duet bardzo emocjonalnym.