SUBIEKTYWNY LEKSYKON PŁYT, KTÓRE WARTO MIEĆ #42: THE CURE „DISINTEGRATION”
Jednak z Robertem działo się coś niepokojącego, nawet wypowiedział się w MTV, że być może po zakończonej trasie rozwiąże zespół. Nie pasowała mu ta popularność, bał się, że przez to zagubi sztukę. Do tego zbliżał się do trzydziestki, wziął ślub i chciał nagrać coś, co byłoby bliżej klimatu dawnych piosenek, który uważał, że gdzieś po drodze zaniedbali.
DEZINTEGRACJA #1: HOST – „IX”
Tak, tak, Host to projekt pod którym podpisują się Nick Holmes oraz Greg Mackintosh, czyli duet który dla ciężkiego, melodyjnego grania znaczy to samo co Lennon i McCartney dla rock and rolla. Dla znawców dyskografii Paradise Lost, wybór nazwy zespołu nie pozostawia złudzeń jakiej muzyki możemy się spodziewać po ich najnowszym dziele.
SUBIEKTYWNY LEKSYKON PŁYT, KTÓRE WARTO MIEĆ #38: SIEKIERA „NOWA ALEKSANDRIA”
Pod koniec 1985 roku muzycy w niecałe dwa tygodnie nagrali materiał na płytę "Nowa Aleksandria", która ukazała się w 1986 przez wydawnictwo Tonpress. Tytuł płyty to nazwa miasta Puławy, gdy znajdowało się pod zaborem rosyjskim.
"Nowa Aleksandria" zrobiła furorę i sprzedawała się w bardzo szybkim tempie.
REDAKTOR OKTAWIAN PRZEDSTAWIA: THE POLICE „OUTLANDOS D’AMOUR” 1978 R.
Wydań tego albumu było co niemiara – m.in. niebieski krążek tłoczony na rynek australijski, czy też picture dics z Meksyku.
Od 1978 roku do dziś doscogs.