O rajuśku! Jak ja tak lubię! Od pierwszego momentu jak wchodzi w ucho muza, która po prostu wchodzi. I dopiero po chwili można się zorientować o co chodzi. Dziś o singlu McDead „Billionaire Sofa”. I tradycyjnie, najpierw słuchanko, potem pisanko:
Oczywiście znajdziecie ten utwór na moich playlistach na Spotify i w Top11 na blogu!
A co my tu mamy?
Shoegaze na sterydach. Brzmienie brudne jak woda z kałuży, po której przejechał radziecki ZIŁ. No i ten ciężarowy potwór z ZSRR w porównaniu jest nie bez powodu, bo w muzyce jest coś „czernobylowego”. Choć warto posłuchać do końca. Ja tutaj słyszę pięknie brzmiące, wczesnonirivanowo gitary, jazgotliwe zakrętasy i świdrujące czaszkę bębny! Oraz, prawie mantryczny, powtarzany tekst!
Kim jest McDead?
Jak samo o sobie pisze: Kev McDead to urodzony w Wielkiej Brytanii piosenkarz i autor tekstów, multiinstrumentalista i producent z Colchester UK, obecnie mieszkający w Belgradzie w Serbii… wciąż czekający na powrót do Melbourne Oz. Jego muzyka pozostaje pod silnym wpływem alternatywnego shoegaze rocka i eksperymentalnych zespołów elektronicznych, dla których występował i w latach 90. grał na gitarze.
Winyl
Pierwszy album McDead został nagrany w Melbourne z Plastic Jungle Records, wydany w 2021 roku i jest dostępny na winylu. Niebawem będę miał okazję ją Wam zaprezentować. A płytę możecie nabywać bezpośrednio od McDead na jego Bandcamp tu: https://mcdead1.bandcamp.com/